wow

Bądź na bieżąco!

Jeśli chcesz być informowana/y o nowych rozdziałach kliknij przycisk znajdujący się obok!

Chorowita piękność mówi dość! - rozdział 2

Było kilka rzeczy, o których Shen Yu nie wiedział, dopóki nie umarł.

Na przykład tego, że był tylko substytutem…

Po śmierci Shen Yu natknął się na pewien tekst. W tym czasie był uwięziony w szarym, pozbawionym życia świecie. Znudzony zaczął przeglądać jedyną rzecz, która istniała w tej przestrzeni poza nim samym. Była to książka, a w wielu słowach brakowało kresek*. Mimo że Shen Yu musiał odgadnąć niektóre z ich znaczeń, po przeczytaniu całego tekstu w jego umyśle pojawiło się tysiąc przekleństw.

W owym scenariuszu był złośliwym złoczyńcą, który robił wszelkiego rodzaju okrutne rzeczy i próbował ingerować w związek między dwoma bohaterami. Bohaterem shou** był jego brat, Shen QingRan, który pierwotnie wstąpił do haremu tyrana, a bohaterem gong*** był Shang JunYue, król Yue.

Shen QingRan był transmigratorem****, który posiadał wiedzę późniejszych pokoleń. Zanim miał szansę pokazać swoje umiejętności, został wysłany do haremu cesarza przez złoczyńcę Shen Yu. Shen QingRan, który został rozdzielony ze swoim kochankiem i dręczony przez tyrana, przeszedł dramatyczną zmianę osobowości. Później, po przejściu przez różne wzloty i upadki, w końcu udało mu się uciec z pałacu i połączyć ze swoim ukochanym, tyle tylko, że znalazł kogoś innego stojącego obok króla Yue – swojego starego wroga, Shen Yu. W przeddzień wstąpienia króla na tron, Shen QingRan po cichu oddzieliła Shen Yu od króla Yue i przekonała króla, by zakończył życie Shen Yu. Po czym żyli długo i szczęśliwie.

Oczywiście było to tylko to, co wydarzyło się w książce. W poprzednim życiu to Shen Yu zabił króla Yue, a nie na odwrót.

Książka została opowiedziana z punktu widzenia Shen QingRan i wiele z tego co czytał różniło się od tego, co pamiętał Shen Yu. Na przykład, aby pomóc królowi Yue przejąć władzę, Shen Yu umoczył ręce we krwi, a król Yue traktował go jak substytut swojego prawdziwego kochanka. Ale Shen Yu nie miał pojęcia, kiedy stał się substytutem.

Kiedy pomyślał, że Shang JunYue patrzy na niego jak na substytut swojego przyrodniego brata, Shen Yu poczuł obrzydzenie, a ostatnie uczucia, jakie żywił do Króla Yue, zniknęły.

Widząc ponownie Króla Yue, Shen Yu stracił spokój tylko na chwilę. Zamrugał oczami i udawał niezadowolonego.

– Nawet jeśli ci powiem, niczego to nie zmieni. Poza tym, jeśli ja nie pójdę, Shen QingRan będzie musiał musiał mnie zastąpić. Może wymyślisz sposób, by wysłać mojego drogiego brata zamiast mnie?

Po tych słowach Shen Yu spojrzał na króla Yue z żywym zainteresowaniem.

Jeśli historia opowiedziana w tej książce była prawdziwa, do tej pory król Yue spotkał już Shen QingRan i pojawiły się między nimi pierwsze oznaki miłości. Shen Yu chciał sprawdzić, czy to prawda. Król Yue milczał przez chwilę. Następnie przymilnym, nieco bezradnym tonem powiedział:

– Gdyby istiał sposób, nigdy nie pozwoliłbym ci wejść do pałacu.

Uniknął sugestii Shen Yu. Shen Yu i tak nie spodziewał się, że mógłby cokolwiek wymyśleć. Gdyby król Yue naprawdę posiadał tego rodzaju zdolności, Shen Yu nie musiałby poświęcać tyle krwi, potu i łez, aby wepchnąć go na tron w swoim poprzednim życiu i nie skończyłby w ślepym zaułku pomimo wszystkich swoich wysiłków. Nawet gdyby król Yue nie wbił mu noża w plecy w poprzednim życiu, Shen Yu i tak nie pożyłby długo, jego schorowane ciało było zbyt zmęczone.

– Skoro nie możesz nic z tym zrobić, dlaczego miałbym cię szukać? – Shen Yu przechylił głowę i wyglądał na zdziwionego.

Król Yue odnosił wrażenie, że Shen Yu miał dziś wyjątkowo ostry język. Pomyślał, że jest on w złym nastroju i delikatnie go pocieszył:

– To jeszcze nic pewnego. Na pewno znajdzie się sposób.

Jeśli chodzi o wejście Shen Yu do pałacu, król Yue oczywiście tego nie chciał. Przybył do stolicy w przebraniu, aby rozwinąć kontakty, a Shen Yu była najzdolniejszą osobą, jaką znalazł. Nie chciał oddać cennego atutu, jeśli nie musiał. Nie chodziło o to, że nie myślał o wysłaniu Shen QingRan do pałacu, ale nie mógł ujawnić swojej prawdziwej tożsamości. Gdyby jego obecność została odkryta, wszystkie jego plany spełzłyby na niczym. Rzeczywiście, Król Yue nie ujawnił Shen Yu swojej prawdziwej tożsamości, a Shen Yu nie zamierzał go jeszcze wydać. Nie byłoby zabawnie gdyby tego kalibru sensacja została ujawniona zbyt wcześnie, prawda? Shen Yu spuścił wzrok, chowając twarz w futrzanym kołnierzu, co dodało mu uroku i delikatności. Kiedy Król Yue to zobaczył, nie mógł się powstrzymać i podszedł do niego, wyciągając rękę, by dotknąć tej urzekającej twarzy.

Shen Yu przechylił głowę na bok, unikając dłoni Króla Yue.

Król Yue był przez chwilę oszołomiony, zakaszlał i wycofał rękę, jakby nic się nie stało. Chciał coś powiedzieć, ale kiedy zobaczył małą twarz Shen Yu patrzącą w bok z lekko upartym wyrazem twarzy, przełknął swoje słowa.

Pomyślał, że Shen Yu martwi się wejściem do pałacu. Król Yue był zaskoczony, gdy cesarz kazał markizowi Zhenbei wysłać syna do haremu. Gdyby stało się to później, nie bałby się chronić jednego ze swoich ludzi, ale teraz miał związane ręce.

Uniknięcie dotyku Króla Yue było całkowicie nieświadomym działaniem ze strony Shen Yu i był on obecnie zbyt leniwy, by odgadnąć myśli króla Yue. Teraz, gdy ten nieproszony gość mu przeszkodził, jego plan spokojnego spaceru legł w gruzach.

Ponieważ był niezadowolony, Shen Yu nie miał nic przeciwko temu, by jeszcze bardziej unieszczęśliwić odpowiedzialną za to osobę. Spojrzał z powrotem na króla Yue i powiedział powoli:

– Harem Jego Królewskiej Mości jest pusty. Kiedy wejdę do pałacu, będę jedyną osobą, która otrzyma jego łaskę, prawda? Jego Wysokość też musi mnie lubić, nie sądzisz? W przeciwnym razie, dlaczego mianowałby po tylu latach mnie i tylko mnie swoją konkubiną?

Shen Yu powiedział to celowo. Gdy mówił, jego oczy pozostały utkwione w twarzy mężczyzny naprzeciwko. Oczywiście dostrzegł gniew, który mężczyzna próbował ukryć, zanim padły ostatnie słowa. W swoim poprzednim życiu Shen Yu miał wiele do czynienia z królem Yue. Można powiedzieć, że rozumiał sposób myślenia króla osiem razy na dziesięć. Król Yue miał wysokie mniemanie o sobie i uważał, że tron Da Huan jest już w jego kieszeni. Nie mógł znieść, gdy inni mówili coś dobrego o obecnym cesarzu w jego obecności, nie mówiąc już o kimś, kogo uważał za swoją własność.

– A’Yu*****, wiem, że nie idziesz tam z własnej woli. Mnie też jest smutno.

 Oczywiście, że był smutny. Tracił tak przydatną figurę szachową. Król Yue nie chciał, by jego wysiłki poszły na marne, więc jedyne, co mógł zrobić, to spróbować go uspokoić.

– Bez względu na to, co się stanie, A’Yu, moje uczucia do ciebie nigdy się nie zmienią… – Mówiąc to, Król Yue próbował chwycić Shen Yu za rękę. Kiedy Shen Yu ponownie go uniknął, był zdezorientowany – A’Yu?

– Kto powiedział, że nie jestem chętny?” – Shen Yu spojrzał na mężczyznę stojącego tak blisko niego, a w jego oczach płonęły emocje, których nie dało się ukryć. – Jego Wysokość jest tak potężny i odważny. Podziwiałem Jego Wysokość przez długi czas. Teraz mogę wejść do pałacu, by mu służyć, i jestem za to ogromnie widzięczny. Jak mógłbym być niechętny?

Słysząc słowa Shen Yu, król z trudem utrzymał łagodny wyraz twarzy.

– … Jeśli tak myślisz, to oczywiście tak będzie najlepiej.

– Ponieważ zamierzam wejść do haremu, powinniśmy zachować pewien dystans. W przyszłości nie powinieneś przychodzić do rezydencji markiza, aby zobaczyć się ze mną – powiedział Shen Yu, odcinając królowi Yue drogę ucieczki, nie mówiąc wprost „zrywam nasz związek”.

Po tym, jak został zmieszany z błotem kilka razy z rzędu, twarz króla Yue miała paskudny wyraz. Nie przybył do Shen Yu w takim celu. Początkowo chciał go udobruchać. Gdyby Shen Yu zgodził się przekazywać mu wiadomości z pałacu, byłoby najlepiej. Był bardzo niechętny oddaniu figury szachowej w taki sposób.

– A’Yu, czemu się tak zachowujesz?

Shen Yu nagle przypomniał sobie swoje poprzednie życie. Dopiero co zakochał się w królu Yue, a kiedy dowiedział się, że markiz Zhenbei zamierza wysłać go do pałacu, był tak zrozpaczony i zły, że poważnie zachorował. Co w tym czasie robił król Yue? Niestety, był zajęty rozwijaniem relacji z bratem Shen Yu, transmigratorem, szepcząc mu do ucha słodkie słówka.

Patrząc na mężczyznę, który zachowywał się teraz tak czule, można było odnieść wrażenie, że to jakiś żart. Jeśli Shen Yu dobrze pamiętał, Król Yue zmienił tożsamość i wygląd, aby móc przybyć do stolicy, ponieważ młody syn rodziny He został uwięziony za obrazę Syna Niebios******. W poprzednim życiu Shen Yu, Król Yue uratował panicza He i zdobył bezwarunkowe poparcie jego rodziny i stojących za nią sił. Później młodzieniec ten odegrał decydującą rolę w kilku ważnych bitwach.

Shen Yu nie miał zdania na temat rodziny He, ale był bardzo zainteresowany siłami, które za nią stały. Oczywiście jeszcze bardziej interesowało go, co należy zrobić, aby król Yue nigdy nie otrzymał ich lojalności.

Po tym jak Shen Yu przypomniał sobie ową historię, stracił zainteresowanie kontynuowaniem rozmowy. Powiedział chłodno:

– Wygląda na to, że to nie twoja sprawa, jaki jestem. I nie podoba mi się że nazywasz mnie  „A’Yu”. W przyszłości używaj mojego oficjalnego imienia.

„Nie podoba ci się imię? Raczej fakt, że to ja cię tak nazywam, prawda?” Pomyślał Król Yue. Był wściekły.

– A’Yu, nie, paniczu Shen, czy próbujesz się ode mnie zdystansować?

– Hmm…- Shen Yu udał zakłopotanie i spojrzał na Króla Yue. – Myślę, że lepiej będzie, jeśli tego nie powiem.

– Co masz na myśli? – Król Yue miał złe przeczucia.

– W rzeczywistości, gdybyś nie był podobny do Jego Wysokości, nie zwróciłbym na ciebie uwagi.

Shen Yu powiedział to celowo. W swoim poprzednim i obecnym życiu miał niewielki kontakt z cesarzem, nie mówiąc już o głębokiej miłości do tej osoby. Ale wciąż miał wyraz twarzy w stylu „Prosiłeś o to, więc nie obwiniaj mnie”, aby król w to uwierzył.

Mrugając oczami, Shen Yu kontynuował:

– Wiesz, że wchodzę do pałacu. Co do mnie i ciebie…

Król Yue był tak wściekły, że prawie zemdlał. Co to było? Teraz, gdy możesz wejść do pałacu, by zobaczyć się z cesarzem, już mnie nie potrzebujesz? Po wzięciu głębokiego oddechu próbował się uspokoić. Król Yue wciąż ostrzegał samego siebie, by nie marnował swojego wysiłku. Próbował się zrelaksować, ale nie mógł tego zrobić. Ilekroć pomyślał, że jest tylko substytutem tego człowieka, nawet jeśli istniała tylko jedna szansa na dziesięć tysięcy, że to prawda, nie mógł się uspokoić.

– Tak tylko to mówisz, prawda? Jesteś na mnie zły i powiedziałeś to celowo…

– Co celowo powiedziałem? – Shen Yu przerwał mu niecierpliwie. – Dlaczego inaczej myślisz, że ja, syn markiza, zaprzyjaźniłbym się z tobą, człowiekiem bez pochodzenia, i towarzyszył ci wszędzie? Nie mów, że to dlatego, że mamy te same zainteresowania. Jest wielu ludzi, którzy chcą dzielić ze mną zainteresowania.

W końcu Shen Yu był jedynym prawowitym synem markiza Zhenbei i miał zarówno nieskazitelny wygląd, jak i talent. Niezliczona ilość ludzi próbowała się z nim zaprzyjaźnić. Dlaczego tylko ten człowiek miałby przykuć jego uwagę?

Król Yue nie chciał w to uwierzyć, ale gdy podążył za tokiem myślenia Shen Yu, im bardziej się nad tym zastanawiał, tym bardziej uważał, że to prawda. Co więcej, był on przyrodnim bratem obecnego cesarza. Mieli podobne brwi i oczy….

Więc w opinii Shen Yu był on tylko substytutem cesarza?!

Notki tłumacza:

*w wielu słowach brakowało kresek – oznacza to, że tekst został napisany uproszczonymi znakami chińskimi zamiast tradycyjnymi

**shou – 受 – uke lub dół

***gong – 攻 – seme lub góra

**** transmigrator – osoba, która przybyła z innej epoki lub świata

***** A’Yu – można uznać to za pieszczotliwy zwrot, w ten sposób zwracają się np. rodzice do swoich dzieci lub NAPRAWDĘ bliscy sobie ludzie.

Cattuccino

Wasze wsparcie sprawia, że mogę dalej poświęcać czas i energię na tłumaczenie opowiadań, które tak lubicie. Każdy gest, nawet najmniejszy, pomaga mi utrzymać stronę i rozwijać się w tym, co kocham robić. Jeśli doceniacie moją pracę i chcielibyście wesprzeć mnie w dalszym tworzeniu, serdecznie zapraszam do wpłacenia datku przez Ko-fi. Dzięki Wam mogę dostarczać kolejne rozdziały!

Dziękuję za Waszą życzliwość i wsparcie!

Dodaj komentarz