wow

Bądź na bieżąco!

Jeśli chcesz być informowana/y o nowych rozdziałach kliknij przycisk znajdujący się obok!

Chorowita piękność mówi dość! - rozdział 4

Markiz Zhenbei zrobił to, co zapowiedział. Od tego dnia przywileje Madam Ru były odbierane jeden po drugim. Inne konkubiny słyszały niejasne plotki, ale nie odważyły się niepokoić Shen Yu.

W ciągu ostatnich kilku dni w rezydencji markiza, Shen Yu nie miał żadnych uwag co do jego traktowania.

Jedyna niespodzianka nadeszła trzy dni przed planowanym wejściem do haremu. Pałac wydał dekret pieczętujący Shen Yu jako szlachetnego monarchę, co nie miało miejsca w jego poprzednim życiu.

Shen Yu spokojnie przyjął dekret wraz z różnymi spojrzeniami pełnymi zachwytu, zawiści, zazdrości i urazy. Eunuch, który przyszedł go ogłosić, celowo mu schlebiał i mówił wiele przymilnych rzeczy.

– Markiz Zhenbei wychował tak dobrego syna. Więcej błogosławieństw niebawem nadejdzie.

Miłość męsko-męska była powszechna w Da Huan i istniał system tytułów dla mężczyzn, którzy wchodzili do cesarskiego haremu. Poniżej cesarzowej najwyższy rangą był szlachetny monarcha. W oczach opinii publicznej najstarszy syn di z rodziny markiza Zhenbei wzniósł się do niebios jednym krokiem.

Na twarzy markiza Zhenbei pojawił się dumny uśmiech, ale w jego sercu nie było ani śladu radości. Gdyby tylko wiedział przed incydentem z Madam Ru, że jego najstarszy syn otrzyma taki zaszczyt… Nie wiedział, jak bardzo by się wtedy cieszył, ale teraz był głównie zaniepokojony.

Postawa Shen Yu była po prostu zbyt trudna do przeniknięcia.

Wraz z cesarskim edyktem, pałac wysłał różnego rodzaju podarki. Ponieważ nie było oficjalnej żony odpowiedzialnej za rezydencję markiza Zhenbei, wszystko zostało skierowane na dziedziniec Shen Yu.

Kiedy Shen Yu wrócił po otrzymaniu dekretu, spojrzał na stos dużych i małych pudeł na dziedzińcu i zaniemówił.

Młody eunuch przyszedł z listą.

– Jego Wysokość powiedział, że wszystko tutaj powinno zostać przekazane Paniczowi Shen.

Shen Yu otworzył pudełko i zobaczył w środku ogromną perłę. Zatrzymał się, a następnie otworzył kilka innych pudeł. Bez wyjątku były one wypełnione egzotycznymi skarbami. Skanując listę dostarczoną przez eunucha, Shen Yu nie miał najmniejszego śladu uśmiechu w oczach.

Kto by pomyślał, że młody cesarz, który w przyszłości będzie oczerniany i pogardzany przez swój lud, był tak bogatym władcą.

Shen Yu nie spojrzał na resztę pudeł. Rozkazał swoim sługom przenieść wszystko do małego magazynu i próbował sobie przypomnieć. Czy Shen QingRan otrzymał takie same prezenty w swoim poprzednim życiu?

Niezależnie od tego, czy było to w jego poprzednim życiu, czy w książce, którą przeczytał po śmierci, Shen Yu nie miał żadnych wspomnień o czymś takim. Shen QingRan wszedł do pałacu bez tytułu szlachetnego monarchy i jakichkolwiek podarunków. Ale Shen Yu nie sądził, że mężczyzna siedzący na tronie był poruszony tylko dlatego, że Shen Yu był najstarszym synem markiza Zhenbei.

– Paniczu, wygląda na to, że Jego Wysokość bardzo cię lubi. – Mu Xi poczuła się nieco usatysfakcjonowana, gdy pomogła swojemu wątłemu i schorowanemu panu zdjąć płaszcz.

Mu Xi była jedną z niewielu służących, którzy pozostali na dziedzińcu Shen Yu, po tym jak przeprowadził czystki. Wiedziała, jak wiele krzywd doznał jej młody pan w rezydencji markiza tylko dlatego, że zajmował stanowisko najstarszego syna di. Tym razem egoizm markiza Zhenbei skłonił go do wysłania własnego dziedzica, by służył cesarzowi w haremie jako żona.

Obecny król Da Huan słynął z gwałtownego temperamentu i okrutnych metod. Wśród arystokratycznych rodów miał czarną reputację. Mu Xi martwiła się, co stanie się z Shen Yu po jego wejściu do pałacu. Kiedy zobaczyła, że cesarz przywiązuje tak wielką wagę do jej młodego pana, poczuła ulgę. Teraz, gdy sprawa została rozwiązana, miała tylko nadzieję, że panicz będzie miał łatwiejsze życie.

Shen Yu odpowiedział z roztargnieniem. Jego myśli były skąplikowane i dalekie od tego co myślała Mu Xi. Musiał jednak przyznać, że działania cesarza rzeczywiście bardzo mu pomogły.

Zamiast zgadywać, o czym myśli cesarz, Shen Yu zapytał:

– A co ze sprawami w posiadłości?

– Wszystko zostało załatwione tak, jak powiedziałeś – odpowiedział niskim głosem służący stojący z boku.

Shen Yu skinął głową. Zawsze dbał o swoich ludzi. Wytarł ręce w chusteczkę i powiedział do Mu Xi:

– Przygotowałem dla ciebie miejsce w posiadłości. Kiedy wejdę do pałacu, weź ze sobą mój token i udaj się tam…

Zanim Shen Yu skończył mówić, Mu Xi uklękła.

– Paniczu, ta niewolnica nie chce iść! Ta niewolnica jest zupełnie sama. Młody pan jest moją jedyną rodziną i ta niewolnica nie chce odejść!

Głos Mu Xi nie był głośny, ale jej postawa była zdecydowana. Wiedziała, że młody pan poczynił przygotowania co do jej przyszłości, ale nie zgodziła się.

– Paniczu, jak możesz wejść do pałacu bez znajomej osoby obok siebie?

Shen Yu spojrzał na osobę klęczącą z czołem przyciśniętym do podłogi i wiedział, że podjęła decyzję. Nie próbował jej przekonywać.

– Rozumiem. Wstań.

Zdaniem Mu Xi, Shen Yu nie myślał właściwie o swojej przyszłości. Przez lata Shen Yu wyszkolił wielu przydatnych ludzi, ale pałac nie był taki jak inne miejsca. Nigdy nie byłby w stanie sprowadzić tych ludzi, by mu służyli. W opinii Shen Yu nie był to wielki problem. Jego ludzie naturalnie bardziej przydadzą mu się na zewnątrz.

Po dokonaniu niezbędnych ustaleń, Shen Yu machnął ręką, aby zwolnić pozostałych służących. Mu Xi czekała przy nim, pomagając mu przebrać się do snu. Następnie ponownie spojrzała na Shen Yu, chcąc powiedzieć coś jeszcze, ale zawahała się.

Shen Yu ułożył się wygodnie w łóżku.

– Pytaj o co chcesz.

Mu Xi wahała się przez chwilę, ale i tak zapytała.

– Dlaczego panicz odwołał swój plan?

Nie tylko ona chciała poznać odpowiedź na to pytanie. Inni mieszkańcy posiadłości również byli zdezorientowani. Shen Yu wiedział, że musieli chcieć o to zapytać od dłuższego czasu. W końcu, gdy dekret przyszedł z pałacu, jego opór nie wydawał się fałszywy.

Ludzie wokół Shen Yu wiedzieli, że jego celem było odziedziczenie rezydencji markiza Zhenbei. Był prawowitym spadkobiercą i nie było powodu, aby pozwolić innym go wykorzystywać.

Ale Shen Yu nagle zemdlał i nie dał im żadnych wskazówek. Jego ludzie nie odważyli się działać pochopnie. Mogli tylko czekać, aż ich pan się obudzi.

Niespodziewanie, gdy Shen Yu się obudził, nagle porzucił swój opór przed wejściem do pałacu. Bez rozkazu od swojego pana, ludzie pod nim mogli tylko czekać. Później, gdy ich pan zaczął działać, nie chodziło o ucieczkę z pałacu, ale o całkowitą zmianę planu. Przeniósł swoich ludzi poza rezydencję i przygotował się do samotnego wejścia do pałacu.

Wszyscy byli zdumieni takim obrotem sprawy. Mu Xi dawała mu to do zrozumienia, wprost lub pośrednio, niezliczoną ilość razy.

– Chcieli, żebyś zapytał? – Shen Yu przeanalizował ostatnie wydarzenia i zgadł.

Mu Xi nie zaprzeczył.

– Ta niewolnica jest również bardzo ciekawa.

– Jestem zmęczony życiem w rezydencji markiza Zhenbei. Lepiej mieszkać gdzie indziej. – Głos Shen Yu był niezmieniony, jakby jego kariera nie została zakończona na zawsze, jakby nie był zmuszony do pozostania w haremie do końca życia.

Mu Xi poczuła niepokój.

– Ale panicz nie musi wchodzić do pałacu tylko dlatego, że oni tego chcą!

Shen Yu słabo wykrzywił usta.

– Myślisz, że to, co się właśnie stało, jest czymś, czego chcieli?

Myśląc o upadku Madam Ru, Mu Xi zamilkła.

– Cóż, nie martw się tak bardzo. Mam własne powody, by to zrobić.

Po uspokojeniu pokojówki, która martwiła się o niego, oczy Shen Yu pociemniały. W swoim poprzednim życiu znalazł wskazówki dotyczące swojej matki w pałacu cesarskim. Dlatego postanowił udać się tam teraz.

Shen QingRu, żona markiza Zhenbei, zmarła bardzo młodo. Poza synem, którego zostawiła, wydawało się, że nie było żadnych więzi łączących ją ze światem. Shen Yu nie żywił zbyt wielu uczuć do matki, której nigdy nie poznał, ale chciał znaleźć odpowiedzi na tę zagadkę.

Zamykając oczy, poczuł się, jakby powrócił do tej burzowej nocy w swoim poprzednim życiu, słysząc słaby głos przez zasłonę deszczu.

– … Czy możesz być pewien tej wiadomości?

– … Przeznaczony… Przeznaczony do powrotu… Pałac cesarski…

Shen Yu potarł czoło i nagle do jego gardła napłynął słodki smak krwi.

Z jego ust wyrwał się kaszel.

– Paniczu, paniczu…!!!

Coś się przewróciło i upadło z głośnym hukiem. Shen Yu upadł na wezgłowie łóżka. Jego wzrok przysłoniła ciemność.

– Niech ktoś wezwie lekarza!

Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, Shen Yu pogrążył się w otchłani.

Kiedy się obudził, było już południe następnego dnia. W momencie, gdy się poruszył, służąca, która stała obok, zobaczyła to i wybiegła w pośpiechu. Wkrótce wszedł lekarz rodziny markiza.

Za lekarzem podążał markiz Zhenbei i nieznany mężczyzna.

Shen Yu nie był w stanie się podnieść. Leżał na łóżku bez ruchu. Lekarz zmierzył mu puls, po czym został wyprowadzony przez służącego. Shen Yu spojrzał słabo na markiza Zhenbei i nieznajomego mężczyznę, ale nic nie powiedział.

Po raz pierwszy markiz Zhenbei widział swojego najstarszego syna tak słabego. Jego delikatna twarz była upiornie blada, a rzęsy lekko opuszczone, powodując że młodzieniec sprawiał wrażenie osoby słabej i pilnie potrzebującej ochrony.

Markiz odwrócił się do stojącego za nim mężczyzny i zacisnął dłoń w pięść w pozdrowieniu.

– Dziękuję za twój trud, cesarski medyku Gu.

Cesarski medyk Gu odwzajemnił uprzejmość.

– To obowiązek tego urzędnika.

Cesarski medyk Gu podszedł, by sprawdzić puls Shen Yu. Shen Yu patrzył na niego przez chwilę, po czym odwrócił wzrok. Gu Chong był najmłodszym i najbardziej obiecującym nadwornym lekarzem od czasu założenia Da Huan. Osiągnął najwyższą rangę w cesarskim szpitalu w wieku dwudziestu siedmiu lat, ale w tym samym roku stracił życie w katastrofie spowodowanej przez człowieka.

Shen Yu zapamiętał go z powodu innego mężczyzny, którego spotkał później. Połowa twarzy tamtego człowieka była zniszczona i wyglądał jak demon, który wyczołgał się z piekła. Jedynym momentem, w którym okazywał emocje, były chwile gdy mówił o cesarskim medyku Gu. W tym czasie Shen Yu znajdował się w rozpaczliwej sytuacji, a ludzie, których musiał wyeliminować, byli tą samą grupą sił, w którą celował ten człowiek, aby się zemścić. Osiągnęli krótkoterminowe porozumienie. Warunki w tamtym czasie nie były dobre, ale nie mieli innego wyjścia, jak tylko zaryzykować. Osiągnęli swój cel, ale mężczyznę spotkał tragiczny koniec.

To był pierwszy raz, kiedy Shen Yu spotkał osobę o tak silnych uczuciach, co wprowadził go w wątpliwości, co do swoich uczuć wobec króla Yue. Później odnalazł kości obu mężczyzn i pochował je razem w pięknym miejscu w górach. Nie spodziewał się, że po odrodzeniu tak szybko spotka człowieka, o którym tyle słyszał, cesarskiego medyka Gu.

Po zmierzeniu pulsu, cesarski medyk Gu poprosił kogoś o przyniesienie recepty pierwotnie sporządzonej przez innego lekarza. Po chwili zastanowienia przeredagował receptę.

– Ciało panicza Shen jest zbyt słabe. Te leki muszą zostać nieco dostosowane.

– Czy cesarski medyk Gu będzie odpowiedzialny za moje zdrowie w przyszłości? – odezwał się nagle Shen Yu.

Cesarski medyk Gu był zaskoczony i szybko odpowiedział:

– To zależy od ustaleń Jego Królewskiej Mości.

Shen Yu skinął głową i przestał mówić.

Po dwóch dniach rekonwalescencji Shen Yu poczuł się trochę lepiej. Nadszedł też czas, aby wszedł do pałacu.

W świetle faktu, że Shen Yu właśnie wyzdrowiał z poważnej choroby, cesarz był rozważny i wszystkie ceremonie zostały uproszczone. Markiz Zhenbei nie był z tego zadowolony, ale Shen Yu uznał to za jak najbardziej mile widziane.

Tego dnia po raz pierwszy Shen Yu spotkał człowieka, z którym miał być związany do końca życia.

Mężczyzna ubrany był w czarne cesarskie szaty. Był wysoki i dobrze zbudowany, a ciężkie, obszerne szaty nie wydawały się na nim zbyt luźne, ale nadawały mu jeszcze bardziej imponującego wyglądu. Było on nieco podobny do króla Yue, ale o wiele przystojniejszy. Shen Yu nie mógł uwierzyć jak ślepy był, zwracając uwagę na Króla Yue w swoim poprzednim życiu….

– O czym myślisz? – Shang JunLin zobaczył pięknego młodzieńca wpatrującego się w niego w osłupieniu i podszedł do niego powoli.

Głos mężczyzny był głęboki i przyjemny, a jego słowa, gdy celowo je rozciągał, miały pieszczotliwy ton. Uszy Shen Yu drgnęły. Czuł się trochę oczarowany.

Tak przystojny mężczyzna stanowił ucztę dla oczu.

– Myślałem, o tym że Wasza Wysokość jest jeszcze przystojniejszy, niż mi się wydawało.

Ostatnio słowo przeciągnęło się lekko, jakby zobaczył coś, co bardzo mu się spodobało.

Nikt nie zauważył, że młody cesarz, który zawsze był stabilny i spokojny, pomylił kroki.

– Podoba ci się ten cesarz? – Shang JunLin podszedł do krawędzi łóżka i zatrzymał się, spoglądając w dół na siedzącego tam młodego mężczyznę. Nagle Shen Yu poczuł jak powietrze wokół niego staje się ciężkie.

To była presja, która należała do władcy, zabójcza aura człowieka, który pokonał tysiące wrogów. W ułamku sekundy wszyscy pałacowi słudzy już  padli na kolana, drżąc ze strachu. Tylko twarz Shen Yu pozostała niezmieniona.

– Wasza Wysokość, kto nie polubiłby tak wybitnego człowieka? – Wśród ciszy Shen Yu podniósł wzrok i uśmiechnął się. – Oczywiście bardzo lubię Waszą Wysokość.

Cattuccino

Wasze wsparcie sprawia, że mogę dalej poświęcać czas i energię na tłumaczenie opowiadań, które tak lubicie. Każdy gest, nawet najmniejszy, pomaga mi utrzymać stronę i rozwijać się w tym, co kocham robić. Jeśli doceniacie moją pracę i chcielibyście wesprzeć mnie w dalszym tworzeniu, serdecznie zapraszam do wpłacenia datku przez Ko-fi. Dzięki Wam mogę dostarczać kolejne rozdziały!

Dziękuję za Waszą życzliwość i wsparcie!

Dodaj komentarz