Bądź na bieżąco!
Jeśli chcesz być informowana/y o nowych rozdziałach kliknij przycisk znajdujący się obok!
Chorowita piękność mówi dość! - rozdział 6
Shen Yu patrzył pustym wzrokiem w milczeniu, jakby przerażony.
Temperatura w pomieszczeniu była niska i niczym zimowy wiatr, przenikająca do kości. Klęczący na podłodze mężczyzna trzymał głowę nisko i walczył z ogarniającą go paniką.
Shang JunLin wpatrywał się w Shen Yu, a kolor jego oczu stawał się coraz ciemniejszy.
Z sekundy na sekundę gęstsze (jakby mogło się wydawać) powietrze naciskało na niego, bezgłośnie nakłaniając, by podszedł. Shen Yu zrobił kilka kroków w przód. Zatrzymał się w niewielkiej odległości od kałuży krwi.
Czuł ciężar spoczywającego na nim spojrzenia i gdyby miał mniej odwagi, mógłby natychmiast upaść na ziemię.
– Wasza Wysokość poplami swoje ubranie. Może mógłbyś podejść tutaj?
Klęczący mężczyzna zakrztusił się i nie mógł powstrzymać się od podniesienia głowy.
Shang JunLin spojrzał na niego niedbale, a mężczyzna natychmiast schylił głowę w przerażeniu i nie odważył się ponownie zrobić czegoś tak lekkomyślnego.
– Oh. – Shang JunLin nagle roześmiał się. – Masz tupet.
Gdy wzrok Shang JunLin padł na Shen Yu, ten spojrzał mu beznamiętnie w oczy. Shen Yu nie mógł powiedzieć, o czym myśli Shang JunLin, ale zgadł, że nastrój cesarza nagle się poprawił.
Shang JunLin rzucił chusteczkę w kałużę krwi, skrawek bieli natychmiast zabarwił się na czerwono. Nie patrząc na nią, ruszył w stronę Shen Yu.
Shen Yu stał nieruchomo i patrzył, jak cesarz odziany w czerń zbliża się do niego, a z każdym krokiem wrogość w mężczyźnie zanikała.
Gdy Shang JunLin stanął przed nim, agresywna aura została ponownie całkowicie opanowana.
Shen Yu podniósł trzymane w dłoni pudełko z jedzeniem.
– Przyniosłem zupę dla Waszej Wysokości. Czy Wasza Wysokość chciałby się poczęstować?
Nie padło żadne pytanie, dlaczego taka scena miała miejsce w cesarskim gabinecie.
– Nie boisz się? – Shang JunLin zapytał z wielkim zainteresowaniem.
Na twarzy Shen Yu nie było śladu strachu. Szkarłatna krew na ziemi równie dobrze mogłaby dla niego nie istnieć, ale o ile Shang JunLin wiedział, Shen Yu nigdy wcześniej nie spotkał się z taką sceną.
Na jego twarz padło dociekliwe spojrzenie, jednakże Shen Yu ani drgnął. Oczywiście, że się nie bał. W swoim poprzednim życiu zadawał śmierć w o wiele gorszy i bardziej okrutny sposób.
Shen Yu spojrzał na mężczyznę leżącego w kałuży krwi, po czym powoli przeniósł wzrok na klęczącego mężczyznę. W końcu jego oczy powróciły do twarzy mężczyzny stojącego przed nim.
Cesarz był prawie o głowę wyższy od Shen Yu. Stali tak blisko siebie, że Shen Yu musiał podnieść wzrok, by spojrzeć mu w twarz.
– Skoro zdenerwował Jego Wysokość, to zasłużył na to, co go spotkało. – Shen Yu wyraźnie wypowiedział każde słowo patrząc prosto w oczy Shang JunLin.
Źrenice Shang JunLin zmniejszyły się prawie niezauważalnie po czym podniósł rękę, by chwycić podbródek Shen Yu.
– Ten cesarz nie spodziewał się, że mój szlachetny monarcha tak dobrze o mnie pomyśli.
Jego ton był spokojny, bez najmniejszego śladu radości. Shen Yu obserwował twarz mężczyzny i nie umknęło mu żadne, najmniejsze nawet drgnięcie.
Shen Yu wyciągnął rękę i chwycił dłoń, która ściskała jego podbródek.
– Wasza Wysokość… należę do ciebie. Naturalnie, we wszystkim stoję po stronie Waszej Wysokości.
– Dobrze będzie jeśli zachowasz te słowa w pamięci przez cały czas. – Shang JunLin puścił rękę Shen Yu, a wyraz jego twarzy stał się łagodniejszy. – Czy nie mówiłeś, że przyniosłeś zupę dla tego cesarza? Pozwól że spróbuję.
Ręka Shen Yu opadła, gdy Shang JunLin wyjął z niej pudełko z jedzeniem, a następnie rozgrzała się, gdy jego palce znalazły się w silnym uścisku mężczyzny.
Cesarz poprowadził go wokół kałuży krwi i razem usiedli przed cesarskim biurkiem.
Shang JunLin nie rozkazał służbie pałacowej, by się nimi zajęła. Sam otworzył pudełko z jedzeniem. Po chwili po pomieszczeniu rozniósł się kuszący aromat jedzenia.
Chociaż…
Aromat mieszał się ze odorem krwi, który był zbyt ciężki do zignorowania, co było nieopisanie niestosowne.
Shen Yu spojrzał w dół. Nikt nie odważył się ruszyć bez rozkazu Shang JunLin. Widząc, że Shang JunLin zamierza natychmiast wypić zupę, Shen Yu pociągnął go za rękaw.
– Tak? Szlachetny monarcha w końcu się boi?
Oczy mężczyzny były ukryte za zasłoną pary i nie można było ich wyraźnie zobaczyć.
– Nie, ale czy Wasza Wysokość nie myśli… – Shen Yu przerwał. – Czy jedzenie w takim otoczeniu nie jest nieapetyczne?
Shen Yu miał nieco nietypową fiksację. Mówiąc dokładniej, nie lubił, gdy coś go rozpraszało podczas posiłków.
Shen Yu nie przejmował się osobą, która klęczała na ziemi, ani mężczyzną, który leżał w kałuży krwi i nie obchodziło go, co zrobili, by sprowokować Shang JunLin. Dzisiejszy Shang JunLin nie był jeszcze tyranem, który bezkrytycznie zabijałby niewinnych ludzi. Miał swoje powody, by zrobić to, co zrobił, a Shen Yu nie miał zamiaru mieszać się w sprawy dworu.
Shang JunLin nie przegapił błysku obrzydzenia na twarzy Shen Yu. Zatrzymał się, odłożył miskę z powrotem na biurko i powiedział lekkim głosem:
– Meng Chang.
Gdy drzwi cesarskiego gabinetu otworzyły się ze skrzypieniem, wpadło przez nie ciepłe światło. Meng Gonggong wszedł wraz z kilkoma mężczyznami odzianymi w czarne mundury.
Mężczyźni ci nosili maski na twarzach, które odsłaniały jedynie ich oczy. Shen Yu nigdy wcześniej nie widział tak ubranych ludzi i przyglądał im się z zaciekawieniem.
Umundurowani mężczyźni pracowali szybko, ale poza tym nie rzucali się w oczy. W mniej niż kwadrans gabinet cesarski wrócił do swojego normalnego stanu. Nawet klęczący mężczyzna został wywleczony z zakrytymi ustami. Podczas całego procesu nie było ani jednego zbędnego dźwięku. Personel był najwyraźniej zaznajomiony z pracą i wyglądało na to, że takie incydenty zdarzały się często.
– To jest Smocza Straż.
Te słowa przerwały myśli Shen Yu. Obejrzał się i odkrył, że cesarz patrzy na niego z nieczytelnym wyrazem twarzy.
Smocza Straż. Shen Yu słyszał o tej tajnej jednostce w swoim poprzednim życiu. Był to najostrzejszy nóż w ręku rodziny królewskiej i ich najbardziej lojalna siła. Nikt nie mógł nimi dowodzić poza obecnym cesarzem.
Shen Yu miał z nimi do czynienia w swoim poprzednim życiu i dokładnie wiedział, jak strasznym byli przeciwnikiem. Shang JunYue poniósł niezliczone straty z ich rąk.
W tym życiu nie byli jednak jego wrogami….
– Teraz, gdy jest czysto, mogę zjeść, prawda?
Nie czekając na odpowiedź Shen Yu, Shang JunLin wrócił wzrokiem do jedzenia i wziął kolejny łyk zupy. Gdy nikt na niego nie patrzył, na jego ustach pojawił się uśmiech.
Shen Yu towarzyszył Shang JunLin, gdy ten jadł po czym, nie zwlekając zbyt długo, wyszedł.
Przez całe popołudnie Shang JunLin był w znacznie lepszym nastroju.
Niedługo potem cesarz ogłosił nagrodę i wszelkiego rodzaju skarby napłynęły do pałacu Yuzhang. Wieści rozeszły się na zewnątrz przy milczącej aprobacie Shang JunLin.
Tak jak Shen Yu się spodziewał, wieści o tym, jak bardzo był faworyzowany, rozeszły się po raz kolejny. Niewiele osób obchodziło to, co wydarzyło się w cesarskim gabinecie. Od czasu do czasu ludzie umierali w pałacu cesarskim. Niepokój, jaki kiedyś odczuwali z tego powodu, już dawno zniknął i wszyscy byli do tego przyzwyczajeni.
Władza i pieniądze były silną motywacją. Mając tak dobry przykład jak Shen Yu, ludzie z pewnymi myślami nie byli już w stanie się powstrzymać. Jeśli odnieśliby sukces, żyliby niczym w niebie.
W oficjalnej rezydencji księcia Zhao.
Książę Zhao zaprosił swojego syna i jego najbliższe otoczenie, aby omówić interesy w swoim gabinecie.
– Ojcze, to jest okazja. Obecnie w haremie jest tylko jedna osoba, mężczyzna, który nie może rodzić dzieci. Jeśli kobieta z naszej rodziny wejdzie do pałacu i urodzi syna lub córkę, może być w stanie… – Drugi syn księcia Zhao wskazał na niebo i pozostawił resztę niedopowiedzianą.
– Tak, drugi panicz ma rację. Powinniśmy działać raczej wcześniej niż później i wykorzystać tę okazję – zgodził się jeden z doradców.
– To wymaga szczegółowego planowania. Nie możemy przy tym rozgniewać Jego Królewskiej Mości, bo straty przewyższą zyski.
Podobne dyskusje toczyły się w domach wielu innych dygnitarzy. Przed przybyciem Shen Yu, Shang JunLin nigdy nie pozwolił na jakąkolwiek dyskusję o swoim wewnętrznym dziedzińcu. Kiedy ludzie chcieli wysłać swoje córki do pałacu, nie mieli szans, ale teraz było inaczej. Byli pewni, że po zasmakowaniu Jego Wysokość nie odmówi wpuszczenia innych piękności do pałacu.
Mając nadzieję na jak najszybsze zdobycie przychylności Jego Wysokości, niektóre rodziny przygotowały również pięknych mężczyzn. Jeśli Jego Wysokość uznał, że Szlachetny Monarcha Shen przypadł mu do gustu, może zainteresować się także innymi mężczyznami.
Zamieszanie wewnątrz i na zewnątrz pałacu nie wpłynęło na Shen Yu. Po dobrze przespanej nocy dowiedział się, co wydarzyło się tego dnia w cesarskim gabinecie.
Jak się okazało, kilka osób wyciągnęło ręce w stronę pałacu i próbowało skorzystać z uzyskanych informacji. Shang JunLin był zbyt leniwy, aby poradzić sobie z tymi ludźmi, więc od razu ich wyciął.
Shang JunLin działał tak szybko, że nie mieli szans na ucieczkę. Po zebraniu dowodów i zidentyfikowaniu odpowiedzialnych mężczyzn, wysłał ich do więzienia.
Poza kilkoma osobami, które były przy tym obecne, prawie nikt nie znał szczegółów. Ludzie wiedzieli tylko, że Shang JunLin nagle zaatakował arystokratyczną rodzinę o nieposzlakowanej reputacji i nie mogli powstrzymać strachu.
Niektórzy ministrowie blisko związani z osadzoną rodziną błagali o litość, gdy udali się na poranne zebranie dworu. Młody cesarz przyglądał się temu chłodno i nie odezwał się ani słowem.
– Wasza Wysokość, Cesarski Cenzor Zhang zawsze był surowy i bezstronny. Twój sługa błaga Waszą Wysokość o wybaczenie mu. Proszę o wyrozumiałość, Wasza Wysokość.
– Skoro uważasz, że cesarski cenzor Zhang jest niewinny, to czy uważasz, że ten cesarz się myli?
– Twój sługa nie odważyłby się!
– Ten cesarz uważa, że odważyłeś się i to bardzo. Każdy, kto ponownie poprosi o ułaskawienie, dołączy do cesarskiego cenzora Zhanga w więzieniu. Wierzę, że będzie wdzięczny za wasze oddanie.
Gdy tylko padły te słowa, sala zamilkła, a niektórzy z tych, którzy prosili o łaskę, zaczęli się wycofywać. Ministrowie wiedzieli, że cesarz nie żartuje. Jeśli ktokolwiek nadal będzie się wstawiał za skazanymi, naprawdę zostanie wysłany prosto do więzienia. Zdarzyło się to niejednokrotnie już wcześniej.
Kilka osób spojrzało na siebie i zrobiło krok do przodu. Najwyraźniej nie zamierzali się wycofać.
Gdy Shen Yu się o tym dowiedział, było już dzień później. Jego Wysokość był w złym nastroju, a w pałacu panował niepokój. Służący bali się, a atmosfera w pałacu Yuzhang była nieco przygnębiająca.
– Paniczu… – Mu Xi wyglądała na zmartwioną. Była blisko panicza i wiedziała więcej niż inni słudzy pałacowi. Osoby postronne mogły mówić o tym, jak bardzo cesarz faworyzował młodego szlachetnego monarchę, ale tylko ona wiedziała, że tak nie było.
– Czy to prawda, że trzech dworzan zostało uwięzionych po tym, jak poprosili o ułaskawienie dla cenzora? – zapytał Shen Yu, bawiąc się sznurem koralików.
– Tak, Jego Wysokość kazał ich aresztować przed zakończeniem porannego posiedzenia dworu.
Shen Yu milczał. Incydent z cesarskim cenzorem Zhang wydarzył się w jego poprzednim życiu, ale znacznie później. Chociaż cesarski cenzor Zhang wydawał się krystalicznie czysty i uczciwy, robił wiele rzeczy za plecami cesarza, takich jak kupowanie i sprzedawanie oficjalnych tytułów i stanowisk, defraudacja dobrej ziemi, spiskowanie w celu popełnienia morderstwa… Po prostu bardzo dobrze zacierał po sobie ślady, więc nikt się nie dowiedział.
Shang JunLin aresztował mężczyznę, ale nie ogłosił jego zbrodni, co sprawiło, że inni źle go zrozumieli. A może tak naprawdę nie wiedział…
Shen Yu wskazał na cieplejszy płaszcz, wstał i powiedział:
– Wyjdę na spacer.
Mu Xi zarzuciła mu okrycie na ramiona i otuliła szczelnie. Opuścili pałac Yuzhang w towarzystwie kilku służących.
– Czy nadal myślisz, że możesz wskoczyć na wysoką gałąź i stać się feniksem?! Spojrzałaś na siebie?!
– Hej, hej, kogo próbujesz uwieść, strojąc się w ten sposób?!
– Twój pan jest w więzieniu! Więc dlaczego jesteś taka zadufana?!
…
Usłyszeli hałas z oddali. Jeden ze służących już miał podejść i ich zbesztać, ale został powstrzymany przez Shen Yu.
Shen Yu stał nieopodal, skąd mógł dostrzec scenę, która rozgrywała się w ogrodzie. Kilka pałacowych służących biło, kopało i szydziło z cienko ubranej kobiety. Kobieta miała spuszczoną głowę, jej twarz była ukryta za włosami, a jej ręce mocno zaciśnięte w obronnym geście, gdy znosiła złośliwości dochodzące ze wszystkich stron.
Shen Yu celowo narobił trochę hałasu, aby on i jego świta zostali zauważeni. Stojący nieopodal słudzy szybko uklękli, by go powitać. Gdy Shen Yu zbliżył się, powiał silniejszy podmuch wiatru, odsłaniając twarz kobiety. Shen Yu zatrzymał się jak wryty.
Jej twarz i oczy były niezwykle podobne do jego własnych.
Wasze wsparcie sprawia, że mogę dalej poświęcać czas i energię na tłumaczenie opowiadań, które tak lubicie. Każdy gest, nawet najmniejszy, pomaga mi utrzymać stronę i rozwijać się w tym, co kocham robić. Jeśli doceniacie moją pracę i chcielibyście wesprzeć mnie w dalszym tworzeniu, serdecznie zapraszam do wpłacenia datku przez Ko-fi. Dzięki Wam mogę dostarczać kolejne rozdziały!
Dziękuję za Waszą życzliwość i wsparcie!